Hiszpania inaczej po raz 2.
W marcu zeszłego roku te zdjęcia były prezentowane na wystawie w jednej ze szkół języka hiszpańskiego we Wrocławiu. Postanowiłam pokazać je ponownie, ponieważ o tamtej wystawie mało kto wiedział, a niektórzy znajomi nie zdążyli jej zobaczyć.
Są to fotografie, które zrobiłam w latach 2009 – 2011 w czasie pobytu w Barcelonie (zimą) i w Alicante i okolicach (w lecie). Jak tytuł sugeruje, chciałam uniknąć pokazywania typowych ujęć i tematów tj. budynki Gaudiego, corrida czy flamenco. Zdjęcia przedstawiają więc mało znaną uroczą miejscowość Altea z pięknymi uliczkami, palmy w Elche, graffiti, platany w Barcelonie…
Na wernisażu w zeszłym roku pytano mnie, skąd taki wybór zdjęć. Pierwszy powód: chciałam pokazać coś innego, rzadziej fotografowanego, mniej oczywistego. A po drugie: dopiero od 3 lat robię zdjęcia aparatem cyfrowym, więc z wcześniejszych lat mam tylko zdjęcia analogowe i nie wiem, jaki byłby efekt ich wywołania.