Trochę Inny Festiwal Fotografii (3. edycja)
Co roku festiwal oferuje coraz więcej atrakcji. W tym roku były to spotkania z zagranicznymi fotografami oraz pokazy slajdów i filmów, na których, niestety, nie byłam. Udało mi się za to obejrzeć kilka wystaw w Muzeum Współczesnym , które mieści się w dawnym schronie (już samo wnętrze jest warte obejrzenia).
Do najciekawszych, moim zdaniem, należy zaliczyć „The Afronauts” angielskiej fotoreporterki Cristiny de Middel o projekcie opracowanym w 1964 r. przez Zambię wysłania na Księżyc swoich astronautów. Dzięki pomocy ONZ Zambia chciała dogonić USA i ZSRR w zdobywaniu Kosmosu. Niestety, pomoc nie nadeszła i projekt upadł, ale fotografie de Middel stanowią ciekawa dokumentację tego pomysłu i są bardzo sugestywne.
W czasie festiwalu można także obejrzeć najciekawsze publikacje poświęcone fotografii. Mnie najbardziej podobały się zdjęcia dzieci autorstwa Zofii Rydet. Cóż, w obecnych czasach dużo trudniej jest robić zdjęcia ludziom, a potem je publikować. Trzeba na to ich zgody, którą zawsze mogą wycofać.
W tym roku Festiwal nosi nazwę „Real fake photography” chcąc przypomnieć, że po okresie wiernego oddawania rzeczywistości fotografowie zaczęli ukazywać świat w sposób subiektywny, tworząc jego artystyczne wizje.