Reżyserem i autorem scenariusza jest Argentyńczyk Damián Szifón , ale przeciętnego widza bardziej przekona nazwisko producenta, czyli Pedro Almodóvara. Nie jest to - moim zdaniem - film podobny do dzieł Almódovara, gdzie występowali często ludzie o dziwnych upodobaniach lub wyglądzie. W „Dzikich historiach” bohaterami są zwykli ludzie: biznesmen, muzyk, kelnerka, panna młoda, milioner…
Reklamuje się ten film jako komedię o pełnym stresu życiu codziennym , w którym ludziom puszczają nerwy i robią straszne rzeczy: mordują, podpalają itp. Już to nasuwa pytanie, czy jest to komedia, raczej thriller o elementach komedii. Po obejrzeniu „Dzikich historii” wydaje mi się, że to raczej film o zemście. Wszyscy czują się skrzywdzeni, czasem naprawdę z błahego powodu, i sięgają do radykalnych środków, by poczuć się lepiej, czyli się zemścić. Mimo czasem krwawych scen film nie wzbudza przerażenia, a teksty dialogów naprawdę są zabawne.
Warto zobaczyć ten film, by się rozerwać, a potem pomyśleć, czy czasem jednak nie warto najpierw porozmawiać, a potem robić rzeczy nieodwracalne. Ale do tego potrzebna jest pewna dojrzałość.