Zaćmienie i 1. dzień wiosny
Przeczytałam kilka instrukcji, jak fotografować zaćmienie słońca, ale nie zrobiłam tego, ponieważ nie miałam odpowiedniego filtra. Te zdjęcia, które zobaczyłam później w telewizji i Internecie, nie były jakieś niezwykłe. Za co obejrzałam zaćmienie na własne oczy przez kliszę użyczoną przez jakąś miłą studentkę. Ponoć takie oglądanie zaćmienia grozi zapaleniem nerwu wzrokowego, ale ludzie się tym nie przejmują. Widok tego ciemnego rogalika na tle słońca był jednak wspaniały!
Następnego dnia wybrałam się na Wyspę Słodową, gdzie było wiele atrakcji, dla dorosłych i dla dzieci. Można było potańczyć zumbę, poćwiczyć sumo, poskakać na skakance czy zrobić marzannę. Jej topienie miała nastąpić wieczorem. Niektórzy bawili się hula-hop, inni rzucali do siebie plastykowymi talerzami, były też próby wspinaczki po plastykowych skrzynkach Zbudowano też wioskę indiańską, gdzie dzieci uczyły się strzelać z łuku i ścigać na specjalnych nartach. Prowadzono też naukę słówek z jakieś indiańskiego języka. W sumie raj dla fotografów! Było wiele zabawnych momentów do utrwalenia, niektóre wrzucę tutaj na stronę.