W sobotę rozpoczęło się Święto Wina w Zielonej Górze, które potrwa tam 9 dni. Warto się tam wybrać, chociaż młode wino jest raczej niesmaczne:) Za to można skosztować lokalnych smakołyków (sery, miód, chleb ze smalcem) lub zwiedzić Muzeum Ziemi Lubuskiej, gdzie jest bardzo ciekawa wystawa fotografii Michała Karcza „Inspiracje”. To obrazy lekko baśniowe, krajobrazy pejzaży skalistych lub nadmorskich wyrosłe z wyobraźni autora.
Oprócz tego w Muzeum jest stała ekspozycja nt. historii miasta (zaskoczyła mnie informacja, że w Zielonej Górze przed wiekami palono czarownice na stosie i szalała „czarna zaraza”!) oraz sala tortur ( w czasie mojego pobytu była zamknięta, nad czym nie ubolewam). Mimo deszczu przeszłam się uliczkami odnowionego miasta, którego starówka z ładnym ratuszem jest uznana za zabytkową.
W tym roku, ku memu rozczarowaniu, parada z okazji święta była bardzo symboliczna, ale udało mi się zrobić kilka zdjęć. A gdy rozpoczął się występ zespołu De Mono, musiałam wsiadać do autobusu. A jeszcze wiele innych atrakcji czeka na gości, którzy się wybiorą do Zielonej Góry!