Aramburu, obecnie mieszkający w Niemczech, opisuje losy dwóch rodzin z małego baskijskiego miasteczka na przestrzeni 30 lat. Ukazuje, jak polityka, od której wielu się odwraca, uważając ją za nieistotną, potrafi wpłynąć na nasze życie. Jest to opowieść o tym, jak fanatyczne zaangażowanie w pozornie słuszną sprawę niszczy więzi rodzinne i przyjacielskie, i jest przyczyną dramatu zarówno dla ofiar, jak i dla sprawców.
Mimo że powieść liczy ok. 650 stron, czyta się ją z wielkim zainteresowaniem, śledząc losy bohaterów, ukazanych wielowymiarowo. Nawet jeśli cię nie interesuje taki konflikt w odległej Hiszpanii, sięgnij po tę książkę, bo jest to uniwersalna opowieść o krzywdzie, winie i przebaczeniu.
W każdym kraju młodzi ludzie łatwo dają się uwieść propagandzie i przekonać, że zabijanie jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów. Nie jest. Ale u nas ostatnio niektórzy mówią o zgniłych kompromisach. Kompromis nigdy nie jest zły, może uratować przed bratobójczą walką.