Marzenia
Niedawno byłam na dwóch spotkaniach, na których była mowa. o marzeniach.
Pierwsze to wykład, którego główną tezą było „Marzenie, dopóki nie zostanie zapisane, nie stanie się celem”. Nie do końca się z tym zgadzam, ale wiem, że są ludzie, którzy lubią sobie zapisywać i „odhaczać” zrealizowane marzenia. Mnie wystarczy, że o tym wiem:)
Na drugim spotkaniu zapytano trzech nestorów polskiej fotografii, jakie są ich marzenia. Panowie są w wieku 92 -94 lata. Nie wiem, czy to było właściwe pytanie w tej sytuacji, ale panowie wybrnęli bardzo dobrze. Jeden powiedział, że marzy o tym, aby fotografia przybrała formę dźwiękową, co przypomniało mi dawne pocztówki z piosenkami (ale oczywiście, nie o to mu chodziło, bo zdjęcie miałoby być artystyczne), a drugi wyznał, że ma bardzo ciekawe sny z niezwykłymi obrazami, które chciałby móc zapisać jako fotografie.
Piękne marzenia, prawda?