Wczoraj w Ogrodzie botanicznym odbyło się Święto Magnolii. Chyba to nie był zbyt dobry termin, ponieważ większość kwiatów na drzewach jeszcze nie rozkwitła. Na szczęście na rabatach były całe dywany pięknych żonkili, hiacyntów, szafirków i tulipanów.
W Ogrodzie można było kupić sadzonki na balkon czy działkę: bardzo podobały mi się różne odmiany pelargonii i goździków (są bardzo odporne, u mnie wytrzymały na balkonie 3 zimy).
Postawiono kilka straganów, na których sprzedawano obrazy inspirowane kwiatami, porcelanę, biżuterię i przyprawy.
Po pół roku przerwy spowodowanej złamaniem ręki z przemieszczeniem, wczoraj wreszcie znów robiłam zdjęcia lustrzanką. Od razu poczułam się lepiej. I myślę, że zdjęcia też wyszły lepiej niż gdybym robiła je smartfonem. Wiem, że miliony ludzi wolą robić zdjęcia telefonem, ja jednak uważam, że do oglądania na komputerze i robienia odbitek lepiej nadają się te robione lustrzanką.