Z okazji 150. rocznicy Powstania Styczniowego we Wrocławiu zorganizowano kilka uroczystości, na których nie mogłam być, bo pracowałam.
Przypadkiem jednak poszłam do centrum i na placu Solnym zobaczyłam niezwykłą instalację znanego artysty Kaliny. Było to kilkanaście srebrnych mis wypełnionych zamarzniętą wodą, a spod tego lodu patrzyły na mnie twarze powstańców; na jednej z nich ktoś położył czerwoną różę. Były to powiększone zdjęcia ludzi , którzy zginęli w powstaniu. Niektóre były podpisane, inne anonimowe;. Obok były tablice wyjaśniające okoliczności powstania i jego tragiczne skutki.
Instalacja miała stać na placu, dopóki będzie mroźno i lód się nie roztopi. Niestety, mimo mrozu dzisiaj jej już nie było. Szkoda, bo była bardzo ciekawym sposobem uczczenia rocznicy powstania. Bardzo się cieszę, że ją widziałam, ale żałuję, że nie zrobiłam ani jednego zdjęcia.